Gran Canaria
Gran Canaria to centralna wyspa archipelagu Wysp Kanaryjskich, która od zawsze rywalizowała z Teneryfą o miano najważniejszej.
Nazywana jest "miniaturowym kontynentem" ponieważ można tutaj odnaleźć całe spektrum pejzaży. Z wysokich skalistych gór, zjechać można na pustynne wybrzeże i zakończyć kąpielą w wodach Oceanu Atlantyckiego.
W czerwcu panuje tutaj klimat sprzyjający turystyce. Dni są gorące, pozwalają na korzystanie z plaży i słoneczne kąpiele, po zachodzie słońca wyspa chłodzona jest łagodną oceaniczną bryzą. Na balkonach hotelowych jest przyjemnie, klimatyzacja w pokojach okazuje się zbędna. Nigdy nie spotkałem się z podobnym klimatem. Bardzo nam to odpowiadało.
Komunikacja na wyspie jest stosunkowo dobrze zorganizowana. Możemy tu jeździć autobusami firmy Guagus Global. Nie zawsze są może punktualne, ale nie ma problemu z dojechaniem do Las Palmas czy Puerto de Mogan z Maspalomas, gdzie mieszkaliśmy. Ceny biletów nie są specjalnie wygórowane. Wahają się od 1 euro na krótkich dystansach, do 6-7 euro między miastami.
W rejonie Maspalomas mamy sporo fajnych hoteli o różnym standardzie oraz kilka pięknych piaszczystych plaż. Najsłynniejszą jest na pewno piaszczysta Playa de Maspalomas, która ciągnie się u podnóża efektownych wydm (Dunas de Maspalomas). Jest to naprawdę magiczne miejsce. Kąpiąc się w wodach oceanu widzisz pustynne wydmy, a za nimi w oddali potężne skaliste góry. Niezwykły pejzaż.
Zaskoczyć może zmiana poziomu oceanu. Przypływy i odpływy zmieniają rozmiar plaży od dobre 20-30 m w ciągu kilku godzin. Playa de Maspalomas jest czysta i zadbana, w sezonie potrafi być jednak dość tłumnie oblegana przez turystów, szczególnie w pobliżu latarni morskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz