Kefalonia
Największa z Wysp Jońskich i jednocześnie sąsiadka Zakynthos. Odwiedziliśmy ją w ramach wycieczki "Kefalonia po naszemu z Myrtos" z biurem Project Holidays. Została ona tak pomyślana tak, że odwiedzamy kolejne miejsca w odwrotnej kolejności niż zdecydowana większość wycieczek. Dzięki temu nigdzie nie mieliśmy kolejek, ani tłoku.
Prom
Na Kefalonię płynęliśmy niecałe 2 godziny promem z Agios Nicholaos do Pessady. Początek rejsu jest niezwykle malowniczy, ponieważ mija się Przylądek Skinari. Widać jak na dłoni Błękitne Groty, latarnię morską i malowniczy wiatraczek na szczycie klifu.
Widok z pokładu promu na Przylądek Skinari. |
Statek powoli zbliża się do celu. Zdarza się, że i w bezwietrzny dzień zakołysze pokładem srogo. Spoglądamy w kierunku Kefalonii. W oczy rzuca się potężny masyw Enos (1628 m n.p.m.), który góruje nad całą wyspą.
Masyw Enos widoczny z pokładu promu. |
Plaża Myrtos
Niezwykle efektowne widokowo miejsce. Nigdy nie widziałem tak pięknie usytuowanej plaży. Wygląda jak raj na ziemi. Strome klify otulają ją ze wszystkich stron, woda ma kolor lazurowy.
Otoczenie plaży Myrtos z punktu widokowego przy drodze. |
Jeżeli chodzi jednak o kąpiel, niestety nie jest już tak różowo. To plaża dla dobrych pływaków. Mamy tu bowiem do czynienia z bardzo mocnymi falami. Z tego powodu nie jest to miejsce na kąpiele rodzinne z małymi dziećmi. Dodatkowo przy samym brzegu znajduje się szeroki na kilka metrów pas otoczaków. Morze formuje i szlifuje je pracowicie wydając przy tym charakterystyczny stukot niosący się po plaży, a towarzyszący wycofywaniu się każdej większej fali z plaży.
Niezywkłe miejscu we wnętrzu góry. Odsłonięte podczas jednego z trzęsień ziemi w wyniku zawalenia się szczytu góry. Niegdyś miejsce kultu nimf. W zbiorniku miesza się woda słodka (zasysana z okolicy) z wodą morską. Poziom tego jeziora jest o około metr wyższy niż poziom morza. Głębokość dochodzi do nawet 30 m, ale woda jest na tyle czysta, że da się dostrzec dno.
We wnętrzu góry znajduje się też inna grota. Nie została odsłonięta do tej pory. Można do niej wpłynąć z przewodnikiem, który zabawia turystów śpiewem i opowieścią o tym niezwykłym miejscu.
Druga grota we wnętrzu góry. |
Legenda związana z Jeziorem Melissani ma swoje źródło we wspomnianym już kulcie nimf. Archeolodzy odkryli tutaj ślady tych wierzeń. Nazwa jeziora pochodzi ponoć od imienia nimfy właśnie, która zakochała się w bożku Panie. Ten jednak odrzucił jej uczucie, wtedy z rozpaczy rzuciła się do jeziora i utonęła.
Odpoczynek przewodnika. |
Komentarze
Prześlij komentarz