Barcelona - dzielnica gotycka

Dzielnica gotycka (Barri Gotic) jest niezwykle klimatycznym miejscem, które sprzyja spokojnym spacerom (szczególnie wieczorową porą). Można do niej wejść bezpośrednio ze słynnego deptaka La Rambla, który ciągnie się od Placu Katalońskiego aż do pomnika Krzysztofa Kolumba w okolicach barcelońskiego portu.

Klimatyczne uliczki

Spędziliśmy w Barcelonie pięć dni i muszę przyznać, że nie znaleźliśmy bardziej nastrojowego miejsca na wieczorne spacery. W ciągu dnia (mimo późnej jesieni) w niektórych miejscach bywało tłoczno. Przykładem może być Plaça Nova, przy którym znajduje się katedra barcelońska pod wezwaniem świętej Eulalii. Jednak wieczorami można snuć się brukowanymi uliczkami swobodnie i bez pośpiechu. Może być tak, że w jednym miejscu usłyszymy klasyki lat 90-tych przy akompaniamencie elektrycznej gitary, a za rogiem włoską serenadę wykonywaną z pasją przez ulicznego tenora.

Uliczkami Barri Gotic można snuć się wieczorami bez końca.

Katedra świętej Eulalii

Barcelońska katedra jest miejscem przyciągającym tłumy turystów. Nie ma w tym nic dziwnego. Fasada od strony Plaça Nova jest niezwykle efektowna. Uważana jest przez wielu za perłę architektury gotyckiej nie tylko samej Barcelony, ale wręcz całej Hiszpanii. 

Fasada katedry od strony Plaça Nova.

Zachęcam Was do odwiedzenia jej także w środku. Bilety można bez problemu nabyć w biurze informacji turystycznej, znajdującym się w ciągu budynków na lewo od głównego wejścia. W listopadzie 2023 cena biletu dla osoby dorosłej wynosiła 8 Euro. Dzieciaki do lat 12 mogły odwiedzić katedrę za darmo.

Wnętrze barcelońskiej katedry.

Przed wizytą warto poczytać o tej świątyni w Internecie. Znajdziecie tam wiele pożytecznych informacji i ciekawostek o tej wspaniałej budowli.

Plaça Reial

Miejsce, które przypadło bardzo do gustu mojej młodszej córce. Każdego wieczora zaczynaliśmy na tym placu spacer po dzielnicy gotyckiej. Ola siadała na fontannie na środku i kontemplowała atmosferę tego miejsca. Znajdują się tam dwie sześcioramienne latarnie, które zostały zaprojektowane przez samego Antoniego Gaudiego.

Latarnia będąca projektem Gaudiego.

Plaça Sant Felipe Neri

Bardzo klimatyczny mały placyk pomiędzy budynkami dzielnicy gotyckiej. Mieści się przy nim szkoła, dlatego w ciągu dnia możemy natrafić tam na zakaz wstępu. Najlepiej przybyć tam wcześnie rano (mistyczna wręcz samotność) lub późnym wieczorem. Miejsce to było świadkiem niezwykłych historii. Do dziś jest zresztą naznaczone mocno jedną z nich.

Uszkodzona fasada kościoła Sant Felipe Neri.

W czasie hiszpańskiej wojny domowej w roku 1938 (dokładnie 30 stycznia) plac został zbombardowany przez żołnierzy generała Franco. Zginęło wtedy 42 osoby, w tym bardzo wiele dzieci z pobliskiej szkoły. Ślady bombardowania widać po dziś dzień na fasadzie kościoła znajdującego się przy placu.

Świątynia ta odegrała też inną rolę w historii Barcelony i Hiszpanii. Otóż sam Antonio Gaudi chodził pod koniec swojego życia codziennie rano modlić się w tym przybytku. Rytuał ten miał bezpośredni wpływ na sposób, w jaki genialny architekt zakończył swoje życie. W czerwcu 1936 roku został bowiem potrącony przez tramwaj idąc na codzienną poranną modlitwę do tegoż właśnie kościoła. Zmarł po 3 dniach w szpitalu (10 czerwca), nie będąc nawet rozpoznanym. 

Przysmaki

W samej dzielnicy gotyckiej oraz jej okolicach znaleźć możemy kilka miejsc oferujących ciekawe potrawy. Jeżeli chodzi o coś "na słodko", to biją wszystko na głowę słynne churrosy, czyli tradycyjny tłusty wypiek hiszpański w formie długiego pręta o przekroju w kształcie gwiazdy. Wytwarzany jest z wyciskanego na głęboki olej ciasta i smażonego w wysokiej temperaturze. Najlepsze churrosy są w przybytku zwanym Xurreria. Hiszpanie spożywają je ponoć po zamoczeniu w pitnej czekoladzie (którą można też nabyć na miejscu), jednak są one na tyle słodkie, że my nie widzieliśmy takiej potrzeby.

Ola zajada się churrosami.

Fajnym pomysłem na szybką przekąskę są empanadas (pierożki). Można je kupić w wielu miejscach, jednak wszyscy polecają piekarnię o nazwie La Fabrica. Znajdziecie tam duży wybór pierożków z urozmaiconym nadzieniem. Każdy wybierze coś dla siebie.

Empanadas w La Fabrica.

Trzecim miejscem o którym chciałem Wam napisać jest najbardziej znane targowisko Barcelony o nazwie La Boqueria. Znajduje się ono tuż przy słynnej La Rambli. Jeżeli ktoś lubi eksperymentować kulinarnie, zjeść coś nietypowego, pokombinować, to na pewno jest to dla niego miejsce odpowiednie. Można zjeść tam sałatkę owocową, rożek ze smażonymi owocami morza, wypić koktajl czy też kupić tradycyjne hiszpańskie wędliny. 

Stoisko koktajlami i sałatkami owocowymi w La Boqueria.